Embargo, MiLoG, ryczałty kierowców – czyli jak wykorzystać sytuacje kryzysowe w transporcie?
Embargo, płace minimalne w Niemczech, Francji czy Włoszech, pozwy kierowców, kary za noclegi w kabinach – to hasła 2014 i 2015 roku. Niestety, wiele się działo i zapewne szybko się nie skończy. Czy można to jednak odwrócić jakoś na swoją korzyść? Przy odrobinie pomysłowości – można. Niżej prezentuję, jakie korzyści można czerpać z sytuacji kryzysowych.
Real-Time marketing, czyli tzw. marketing czasu rzeczywistego. Chodzi o działania promocyjne (akcje lub kampanie) w czasie jakiegoś wydarzenia czy ciągu wydarzeń.
Jako przykład wezmę embargo Rosji. Jest świetnym przykładem tego, jak można odnieść korzyść z takich sytuacji.
Embargo Rosji – media społecznościowe
Dla przewoźników ze wschodniej części Polski blokada przewozu produktów żywnościowych wiąże się z wielkimi stratami. Jak można wykorzystać tę niesprzyjającą dla gospodarki sytuację? Pamiętacie akcję w mediach społecznościowych Jedz jabłka na złość Putinowi? Spotkała się z wielkim rozgłosem.
Podobna akcja w branży transportowej to woda na młyn reklamy. Gwarantowany rozgłos przy zerowym nakładzie finansowym. Dla przykładu akcja w mediach społecznościowych pt. Przewoźnicy Jedzą Jabłka.
Codziennie na obiad dla pracowników koszyk jabłek w prezencie od firmy. Robimy dużo zdjęć i amatorskich filmików video. Materiałem dzielimy się na firmowym fanpage. Pracownicy dzielą się na swoich profilach.
Akcję zaraz przechwyciłyby media i viral gotowy. O tym, że taka akcja to świetny employee branding, już nie muszę dodawać.
Embargo Rosji – kampanie mailingowe
Kilka ciekawych zewnętrznych kampanii mailingowych będzie bardzo na miejscu.
Tworzymy grafikę z ciężarówką, wiozącą jabłka. Podpis: Zawieziemy wszystko, nawet jabłka do Rosji!
Taka kampania mailingowa spotkałaby się z wielkim zainteresowaniem odbiorców. Jest wyraźny komunikat: zawieziemy każdy ładunek, jaki zlecisz, i w dowolne miejsce. Zamiast sążnistego opisu, jakie mam pojazdy i jakie ładunki możesz zlecić mojej firmie (często widzę takie mailingi i aż mnie mdli od nich), jednozdaniowa informacja: wszystko, wszędzie, na przekór wszystkiemu.
Sprawa moralności – embargo w promocji przewoźnika
Czy jest zagrożenie, że podobna kampania spotka się z naganą otoczenia?
Nie. Cokolwiek byśmy teraz zrobili na złość Putinowi, wszystko będzie zaakceptowane. Zwłaszcza, kiedy poprzez kupowanie polskich jabłek wspieramy lokalną gospodarkę.
W pierwszym przypadku (akcja w mediach społecznościowych) to świetny PR i employee branding, w drugim (mailing) – dobra sprzedaż.
Jak należy działać w Real-Time marketingu?
Działania w tej strategii marketingowej nie posiadają jakichś specjalnych wytycznych. Najważniejsze, by pamiętać o tym, że każdą sytuację w branży możemy wykorzystać. W momencie pojawienia się jakiejś głośnej sprawy trzeba zastanowić się nad tym: czy mogę to wykorzystać? W jaki sposób? Ważne, by takie myślenie weszło nam w krew.
Oto kilka rad, jak wykorzystać ten potencjał:
- Należy działać szybko
Oczywiście nie musi to być reakcja natychmiastowa, ale nie można z nią również zwlekać przez tygodnie. Często jest ważne, żeby być po prostu pierwszym.
- Pamiętać o etyce
Pod żadnym pozorem nie można zapominać o etyce biznesowej i solidarności z branżą, w przeciwnym wypadku nasza firma spotka się z potępieniem, a akcja z dezaprobatą. Nie wykorzystamy, na przykład, zdjęcia zabitego przez ciężarówkę psa, wyśmiewając się nad głupotą zwierzęcia.
- Zaproponować korzyść
Zawsze musimy pamiętać o tym, żeby w tej naszej kampanii zaproponować naszym klientom jakąś korzyść. Im większa korzyść, tym lepszy efekt.
- Wykorzystać aktualny trend
Znacie powiedzenie Taka sytuacja lub Taki mamy klimat? Widzieliście reklamę Tesco, parodiującą księdza Natanka? To są przykłady wykorzystywania aktualnie popularyzujących się wydarzeń-memów. Tu nie chodzi tylko o czas, ale o samo wykorzystanie jakiegoś trendu w sieci: wydarzenia, filmiku, powiedzenia, zachowania. Każdy wie, o co chodzi z tym „łączeniem się w bulu”. To pokazuje, że jesteśmy firmą potrafiącą podejść do życia z humorem. Współczesną i nowatorską.
MiLoG i płaca minimalna – czy to można podobnie wykorzystać?
Bez wątpienia. Czy makieta reklamowa z hasłem Robiliśmy to do Rosji, zrobimy i do Niemiec nie rzuca się w oczy? Nie należy się bać, że nasze działania zostaną wyśmiane czy potępione. Sektor B2B też lubi humor, kreatywność i ciekawostki.
_________________________________________________________________________________________
Kampania Oreo – zero kasy na globalny rozgłos
Jako przykład działania Real-Time marketingu podam – cytowany już przez wszystkich marketingowców na świecie – akcję ciasteczek Oreo. Podczas meczu ligi futbolu amerykańskiego w 2013 r. na stadionie doszło do awarii prądu. Stadion ograrnęły ciemności. Już w kilka minut później na Twitterze Oreo opublikowało tweet z obrazkiem ciastka z ciemności i opisem, że w ciemności nadal można jeść ciastko Oreo.
Efekt? W ciągu jednego dnia tweet był udostępiony (retweetowany) 15 000 razy. Na Facebooku obrazek polubiło ok. 20 000 osób. Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Mówiono o niej przez wiele miesięcy. Dziś jest podawana jako przykład Real-Time marketingu i zapewnie tak już pozostanie przez długie lata. Świetny rozgłos przy zerowych wydatkach.
Sytuacja ze stadionem oczywiście się nie umywa do takich poważnych problemów rynkowych, jak kary za spanie w kabinach czy embargo, ale biznes to biznes, prawda? Firma musi przynosić zysk. Nie znaczy to oczywiście, że mamy zadziałać w bardzo złym guście. Nie – i tu proszę o uwagę – wykorzystanie sytuacji kryzysowej wcale nie wiąże się z tym, że mamy „żerować“ na problemach innych. Umiejętny PR wystarczy, by podczas problemów rynkowych zwiększyć dochód, zyskać przychylność branży TSL i poprawić wizerunek.